Styczeń 2015

Nowy Jork jest tak zmysłowy i pobudzający, że przypomina mi afrodyzjak. Posiada to, czego zawsze brakowało mi w Polsce: naturalność, luz i radość życia. To miasto jest jak głęboki oddech, który napełnia cię dobrą energią.

O mnie.

Warszawianka z urodzenia, Jersey girl z przypadku, entuzjastka Nowego Jorku. Psycholog z wykształcenia, PR-wiec z zawodu, milośniczka wszelkich sztuk i podroży. Matka i żona z wyboru.

Już sama nawet nie wiem ile razy bylam w Nowym Jorku, mogę jedynie stwierdzić, że od tych kilkunastu lat, gdy zobaczyłam to miasto po raz pierwszy, cały czas mnie fascynuje.

Tym pytaniem żegnałam się z moją rodzinną Warszawą ostatniego dnia lutego 2006 roku na lotnisku Okęcie.