Może ktoś z Was pamięta scenę ze "Śniadania u Tiffany'ego" w której sprzedawca uprzejmie zgadza się na wygrawerowanie imienia Holly na metalowej obrączce, bynajmniej nie od Tiffany'ego a będącej dodatkiem bodajże do platków śniadaniowych.
Niedawno czytałam gdzieś artykuł, w którym naukowcy dowodzili, że ludzie, którzy decydują się na emigrację mają silny gen optymizmu! Wykryto go w dużym stopniu wśród potomków emigrantów amerykańskich.