Smuga cienia.

Wpis dedykuję mojemu Ojcu oraz wszystkim moim znajomym i nieznajomym, którzy niedługo przejdą lub przeszli przez tzw. smugę cienia.

 

Czy ktoś z Państwa przekroczył już smugę cienia? Mój ojciec, gdy miałam dwadzieścia parę lat mówił mi, że go nie rozumiem, bo nie przekroczyłam jeszcze tak jak on smugi cienia. Był już wtedy po piećdziesiątych urodzinach. Próbowałam sobie to wyobrazić, ale z mizernym skutkiem. Moja kotwica była wtedy zarzucona w porcie "wieczna młodość". Teraz zaczynam się sama dziwić, że już wielokrotnie byłam starsza od moich rodziców z przeszłości, a dobijam wiekowo do smugi cienia. Jakoś tego cienia na szczęście nie widzę (albo nie chcę) i w sumie nawet nie mam czasu go szukać, bo żyję na emigracji wychowując dwoje nastolatków, a na świecie wciąż niekończąca się pandemia.

Powiedzenie "smuga cienia" stało się prawdopodobnie popularne dzięki książce Józefa Konrada Korzeniowskiego pod tym samym tytułem. Według definicji smuga cienia to moment w życiu człowieka, w którym osiagnął już pełną dojrzałość i czuje, że zaczyna się starzeć. Mam tylko pytanie, czy kiedykolwiek osiągamy pełną dojrzałość? Obawiam się, że nigdy, a może w niektórych aspektach i momentach życia. Z kolei w słowniku synonimów dla określenia smugi cienia można znaleźć takie perełki: przywiędnąć, skapcanieć, spierniczeć, stetryczeć, zdziadzieć, zeszkapieć, zgrzybieć, zramoleć i sklerocleć. Krzysztof Zanussi powiedział o swojej smudze cienia tak: "Często w okolicach pięćdziesiątki pojawia się smuga cienia i gwałtownym rzutem ktoś próbuje zatrzymać odchodzącą młodość" (Polityka, 12. X. 2002). 

Od starzenia się jak wiadomo nie ma ucieczki, ale jak to robić z godnością (czego oczekuje sie głównie od kobiet). Starzeć  się z godnoscią jest generalnie trudno, bo pomimo dobrych stron starzenia się, takich jak większa znajomość siebie i większy dystans do świata, chyba nikt z nas nie chce się zestarzeć. Amerykańska aktorka Julianne Moore stwierdziła, że samo powiedzenie "starzeć się z godnością" jest seksistowskie, bo efekty upływu czasu są tak samo piękne jak przymioty młodości. Dzisiaj na pewno jest to łatwiejsze. Kiedyś kobieta pięćdzięsiecioletnia to była już stateczna matrona i babcia. Dzisiaj też może być babcią, ale niekoniecznie stateczną. Może też dzięki procedurze in vitro zostać po raz pierwszy matką, tak jak supermodelka lat dziewięćdziesiątych Naomi Campbell. Zdaję sobie sprawę, że polski rynek pracy nie jest łaskawy dla kobiet w wieku średnim, chociaż z moich obserwacji wynika, że Polki w tym wieku są pewnie bardziej pewne siebie i przedsiębiorcze od swoich mam. Lepiej wykształcone od polskich mężczyzn, zaradne, zadbane i rzadziej wpadają w depresje wieku średniego, w porównaniu ze swoimi męskimi rówieśnikami. W badaniu na temat depresji i wytrzymałości psychicznej wsród Europejczyków, Polki wypadły jako jedne z bardziej wytrzymałych.

W mediach spolecznościowych widzę zadbane i młodo wygladajace czterdziesto czy pięćdziesięciolatki. Kobiety. które obalają stereotyp związany z wiekiem, który jest o wiele brutalniejszy dla kobiet, niż mężczyzn. Zgodnie z nim facet zyskuje z wiekiem, kobieta zaczyna być usuwana w cień i wariactwo menopauzy. Warto jednak pamiętać, że w wielu starych kulturach kobiety koło pięćdziesiątego roku życia  pozyskiwały specjalne przywileje, związane z doświadczeniem życiowym i wiedzą. Być może coś zaczyna się na świecie zmieniać, bo wiele pięknych i dojrzałych aktorek zaczyna akceptować swoje siwiejące włosy, zmarszczki na twarzy i mówi o gotowości do grania poważniejszych ról, w których nie bedą rozliczane przez pryzmat wyglądu. Nawet w USA, gdzie kult młodości jest jeszcze wiekszy niż w Europie a kobiety przeprowadzają o wiele wiecej radykalnych operacji, zamiast stosowac metody prewencyjne. Dla wielu osób szokiem było zobaczenie mocno siwiejącej Andie MacDowell na festiwalu filmowym w Cannes. Nowy wygląd wywołał wiele kontrowersji, ale tez zachwytów nad jej naturalnością. Aktorka powiedziała, że lockdown był momentem, w którym przestała farbować włosy i z czasem bardziej polubiła swój nowy,naturalny wygląd.

Covid miał wpływ na zmianę niektórych zachowań społecznych. W USA (i nie tylko), gdzie ludzie żyli do tej pory w pędzie kariery i spłacania kredytów. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że ten model odbija się, kosztem ich rodziny, partnerów albo zdrowia. Wiele osób nie chce nawet wrócic na cały etat do fizycznego miejsca pracy. Rodzice zaczęli wreszcie jeść obiady z dziećmi i więcej rozmawiać. Zmienił się styl ubierania o którym piszą w najnowszym "Vogue". Wiele kobiet całkowicie albo częściowo zrezygnowało z makijażu, farbowania siwych włosów lub zmiany koloru. 

Kilka moich koleżanek w Stanach właśnie przed pięćdziesiątką albo zaraz po, znalazło pracę swoich marzeń. Nie znaczy to, że w nawet w USA, gdzie rynek pracy jest bardziej elastyczny, nie ma w pewnych miejscach preferencji wiekowych. Było to na pewno zasługą ich wieloletniej pracy nad sobą, szczęścia i pewnie amerykańskiego ducha przedsiębiorczosci, który sprzyja ambitnym osobom. Korzystanie z dojrzałości to w sumie nasz przywilej.

 

Zdjęcie: autorka.